Oscary 2023. Colin Farrell pojawi się na gali z synem Henrym. Alicja Bachleda-Curuś komentuje
Colin Farrell ma powody do radości. Po raz pierwszy w swojej karierze został nominowany do Oscara. Aktor ma szansę na statuetkę w kategorii "Aktor pierwszoplanowy" za rolę w filmie "Duchy Inisherin" w reżyserii Martina McDonagha. Produkcja zdobyła aż dziewięć nominacji – najlepszy film, najlepszy aktor pierwszoplanowy (Colin Farrell), najlepszy aktor drugoplanowy (dwie statuetki dla Brendana Gleesona i Barry'ego Keoghana), najlepsza aktorka drugoplanowa (Kerry Condon), najlepszy reżyser (Martin McDonagh) i najlepszy scenariusz oryginalny (Martin McDonagh). Teraz Colin Farrell zapowiedział, że na galę zabierze swojego syna Henry'ego Tadeusza.
Oscary 2023. Colin Farrell pojawi się na gali z synem Henrym
Colin Farrell udzielił wywiadu w „Vanity Fair”, w którym ujawnił, że 13-letni Henry Tadeusz będzie mu towarzyszyć podczas oscarowej gali. Obaj zamierzają zaprezentować się w aksamitnych smokingach. Będzie to debiut Henry'ego na tego typu imprezie i przed kamerami. Można podejrzewać, że wydarzenie to będzie dla niego dużym przeżyciem, a jego pojawienie się wywoła niemałe emocje na całym świecie.
Serwis Plejada poprosił Alicją Bachledę-Curuś o komentarz w tej sprawie. Aktorka potwierdził, że Henry pojawi się na gali. – Bardzo się cieszymy z tegorocznej nominacji i trzymamy mocno kciuki za Colina, a w szczególności Henry, który tym razem będzie mu towarzyszyć podczas ceremonii – powiedziała.
Co ciekawe, do tej pory zarówno Alicja Bachleda-Curuś, jak i Colin Farrell chronili prywatność Henry'ego. Nie pokazywali jego twarzy w mediach społecznościowych. Być może od momentu, gdy nastolatek pojawi się na gali, to ich podejście się zmieni.
Przypomnijmy, że Alicja Bachleda-Curuś niedawno okazała swoją radość z oscarowej nominacji swojego byłego partnera. Oglądała na żywo ogłoszenie wyróżnień przyznawanych przez Amerykańską Akademię Filmową. Później zamieściła w sieci filmik, który jasno pokazał, że była para wciąż się wspiera.